Miniatury literackie. Blo(k) z myśli dojrzałego mężczyzny.

  Kawiarnia przy Chłodnej. Lubię ją. Ma klimat, który mi pasuje. Rozmawiam z przyjacielem. Jest dziennikarzem w TVN. Kiedyś mi mówił, że potrzebuje dobrych tematów społecznych, że jakbym miał coś mocnego, to żebym mu powiedział. Mówię. Z początku jest sceptyczny, słucha uważnie i widzę, jak stara się zrozumieć klucz sprawy i zastanawia się, czy da […]

Czytaj dalej

  Więc przyszłaś. To dobrze. Długo kazałaś na siebie czekać. Wkurzyłem się na ciebie. Ale w końcu przyszłaś. Siadaj. Na chwilę chociaż. Mamy przecież chwilę, prawda? Czekając na ciebie myślałem o swoim życiu. Starałem się przypomnieć sobie chwile i piękne i podłe. Swoją podłość też sobie uświadomiłem. Nie, nie, nie będę się tu kajał przed […]

Czytaj dalej

  Kawa w tej kawiarni ma gorzki smak. Wsypuję dodatkowy cukier, ale nie pomaga. Po biznesowym spotkaniu mam ochotę się wyciszyć. Nie spieszy mi się. Czytam „Pana Ibrahima…” i uśmiecham się. Piękna opowieść. Co za język. Brawa dla tłumacza. Siedzę, czytam i czekam. Nie wiem na co. Może na lepszą pogodę? Leje wściekle. Lubię deszcz […]

Czytaj dalej

          — Patrzysz na mnie mnie, czy na mnie nie mnie? — wyrwała mnie z zamyślenia Baba*. Potarła ręką czoło, potem przyjrzała się ręce, coś tam do siebie wybąkała o tłustej cerze i zanurzyła się w torbie.       — A jak byś wolała? — miękkim i delikatnym głosem zadałem pytanie.   […]

Czytaj dalej

  herbata zielona długo parzona dwie torebki melisy parzą się czekam na efekt zaklinam go jest przyszedł siedzi naprzeciw gapi się na mnie ma durną minę wkurza mnie uśmiecha się z przekąsem zaraz go walnę

Czytaj dalej

        — Rety! Do świąt jeszcze dwa tygodnie a już choinki sprzedają? — jęknąłem, przechodząc obok ogrodzonego placu pełnego drzewek w kokonach.       — Oj, bo ty ciągle o chlebie powszednim myślisz, a tu zaraz święta przecież — szepnął czule Pan Egiryk. — Może jednak kupisz choinkę w tym roku?   […]

Czytaj dalej

  Jak Wam opowiedzieć tę historię? Czy da się tego dokonać krótko, zwięźle? Wszak czasy takie, że dłuższych opowieści nikt nie czyta. Gdy nawet telefon nie służy już do rozmów, ginie tradycja ciągnących się powolnie opowieści, nie ma czasu na dygresje, wątki poboczne, refleksje. Teraz trzeba uważać na refluks! Czy działa jeszcze na ludzi hipnotyczny […]

Czytaj dalej

Co za mgła! Gęsta, zwiewna, uroczysta! Aż chce się dziękować za tę wspaniałość. Tylko komu? No, to właśnie jest pułapka na niewiernych. Sięgam po telefon, aby zrobić zdjęcie. Kadruję przedzierające się światło, barwy liści wciąż szumiących niewyraźnie. Naciskam przycisk. „Brak miejsca.” – pojawia się komunikat na ekranie telefonu. Brak, wrak, srak, na opak — zezłoszczony  […]

Czytaj dalej

    Jakże lato mija szybko! – pomyślałem ze smutkiem, patrząc na ciemną, brudnawą zieleń. Z każdym dniem widziałem, jak ubywa lata. Wieczory już w kurtce, liście szemrzą o zmianach. Właściwie to już jest jesień, ta astronomiczna, więc i nastrój jesienny. Idąc z psem, mijałem ludzi, którym, jak zwykle, ukradkiem się przyglądałem. Panie z wózkami, […]

Czytaj dalej

    Poranna kawa i jej szczególny smak. Zmywa wieczorne myśli, wzmacnia pamięć snów, jest subtelna, miękka, mocna i delikatna. Jak jedwab.       Siedzę na balkonie i sycę się chwilą z kawą. Towarzyszą mi drzewa, szumią te same co zawsze pieśni. Kołyszą się tu od lat. Nie rozumiem ich słów. Nie muszę.     […]

Czytaj dalej