Miniatury literackie. Blo(k) z myśli dojrzałego mężczyzny.

Archiwum: czerwiec 2018

  Słońce podgrzewało popołudniowy pośpiech miasta. Powtarzało swój znój codzienny bez widocznych emocji, zupełnie jakby odwalało robotę mimochodem. Chodnik i stopy przechodniów przyłączały się do tańca falującego asfaltu, drżąc w powietrzu. Dziesiątki rąk strącały krople potu, setkami ginęły w drodze na betonowe płyty. Wiatraki klimatyzatorów, bucząc łzawo, błagały o przerwę, plastikowe meble miękły w próżnym […]

Czytaj dalej