I przyszedł do Pana Pies I spojrzał Pan na Psa I ugryzł Pan Psa I szczęliwy był Pies I szczęsliwy był Pan
Wiosna? Ach, to ty? Wróciłem późno i zmęczony. Zapaliłem lampkę i klapnąłem na fotel. Objął mnie czule. Zamknąłem oczy i w zaufaniu oddałem się jego przepastności. — Nareszcie w domu — mruknąłem do siebie. — Nareszcie spokój i cisza. Nie wybrzmiało mi w głowie jeszcze ostatnie słowo, gdy usłyszałem […]
Uczę się Jak przestać kochać smutek niespełnienia Jak segregować wspomnienia Jak widzieć to samo słońce Jak słuchać tych samych drzew Jak biec ze ścieżką tą samą Jestem dziś introligatorem W ozdobne grzbiety wpinam przeszłość Ustawiam i uczę się widzieć Jak zejść z krzyża klęski Tuląc w sercu gwoździe I nie czekać na spojrzenia Jak […]
Od kilku dni pies namolnie uprasza się o uwagę. Nie odstępuje mnie, bodzie z masłem w oczach, łasi się, zieje znacząco, podstawia się do pieszczot, chce jeść ze mną, spać ze mną, kupować, gotować, pić, wynosić śmieci, wszystko i razem. A im więcej daję jej swej uwagi, tym intensywniej domaga się jeszcze. Zacząłem się […]
Baśce Słońce. Tężeje w łagodnym drżeniu nad horyzontem. Nie odsłaniając zębów obnażyło gąbczastą ziemię na zboczu. Pożarło kołdrę, zmieniło stan. Siadam na zwalonym drzewie. Pień na brzegu, korona w lodzie. Rzeka nieruchoma, zamarznięta, jak martwa. Samolot. Dwa. Słyszę ich buczenie. Loty ćwiczebne. Zawsze w niedzielę latają. Koła robią. Od lotniska, nad rzeką i do […]
Sobota. Wolna. Żadnych obowiązków. Pragnę, by była wyjątkowa. Zasłużyłem na to! Czuję dłonie słońca na policzku. Przeciągam się. O! Morning pride! Mężczyzna wraca do życia! Uśmiecham się zadowolony. Przedłużam chwilę wstania. Kokoszę się w łóżku, rozkosznie. Przewracam się na brzuch. Bodzie mnie coś w udo. Macam obce ciało. Ziemniak. Pies nie dojadł. Lepki i […]
Jak donosi Dziennik Półroczny, w trakcie budowy drogi w Izraelskiej miejscowości, której nazwy i tak nie da się wypowiedzieć, odkryto dzban sprzed ok. 4000 lat. Gdy archeologom wypadł z ręki i zmienił się w pył, odkryli zwój papirusowy. Wstępne badana wykazały, że jest to tekst, który najprawdopodobniej jest częścią zaginionej Świętej Księgi ludności z […]
Cisza. Siedzę w jej środku. Oczy zamknięte, plecy proste, nogi skrzyżowane, dłonie otwarte na kosmos. Przepona łonowa regularnie wypycha powietrze w górę, po barki. Rytm, powtarzalność, wyciszenie. Nie udaje mi się całkiem wyciszyć myśli. Nautilusem przemierzam umysł. Usuwam próchnicę uczuć. W ustach wciąż jeszcze smak paprykarzu z piaskiem po niedawnej zażyłości. Gdzieś w głębinach […]
Więc przyszłaś. To dobrze. Długo kazałaś na siebie czekać. Wkurzyłem się na ciebie. Ale w końcu przyszłaś. Siadaj. Na chwilę chociaż. Mamy przecież chwilę, prawda? Czekając na ciebie myślałem o swoim życiu. Starałem się przypomnieć sobie chwile i piękne i podłe. Swoją podłość też sobie uświadomiłem. Nie, nie, nie będę się tu kajał przed […]
— Patrzysz na mnie mnie, czy na mnie nie mnie? — wyrwała mnie z zamyślenia Baba*. Potarła ręką czoło, potem przyjrzała się ręce, coś tam do siebie wybąkała o tłustej cerze i zanurzyła się w torbie. — A jak byś wolała? — miękkim i delikatnym głosem zadałem pytanie. […]
Najnowsze komentarze