Miniatury literackie. Blo(k) z myśli dojrzałego mężczyzny.

Na początek

poczatek

 

Wiele myśli deformuje mi czaszkę od środka, więc w trosce o jej i tak dziwny kształt,
co jakiś czas będę wystawiał niektóre z nich na światło. Raz będą w piżamie, czasem
w stroju wieczorowym, innym razem w przebraniu, masce, albo w przenośni, przewrotnie.

Zauważyłem, że często je gubię, choć wprawiają mnie w osłupienie podczas spacerów
z psem. Gadam do siebie cichutko, by nie inni nie zastygli w zdumieniu, bo kraksa ciał
nie jest moim zamiarem. Wolę prowokować i wywoływać skandale, a zator co najwyżej tylko bywa skandaliczny.

Co gadam? Raczej z kim. Niezwyczajnych miewam rozmówców. Większość to faceci, różni wiekiem i pochodzeniem. Wkurza mnie czasem ich dociekliwość, uszczypliwość, sarkazm
i cynizm.  Często zdarza się też, że zadają takie pytania, po których nawet surowy stek nie pomoże. Przychodzą tak samo nagle, jak odchodzą i zazwyczaj pozostawiają mnie
w niewygodnej pozie.

Opowiem czasem o naszych spotkaniach, przytoczę słowa. Sami się przekonacie co i jak.